Świeże zioła w kuchni, dodają niepowtarzalnego aromatu i smaku wszystkim potrawom. Jest to najzdrowszy sposób przyprawiania przygotowywanych przez nas dań. Warto zatem stworzyć zielnik w domu lub w przydomowym ogródku i mieć świeże zioła zawsze „pod ręką”!
Zanieczyszczenia powietrza – smog
Dzisiejsze czasy to nieustanne narażanie naszego życia! Zapytacie dlaczego? Otóż wszystko, co nas otacza, niestety coraz gorzej wpływa na nasze zdrowie. W powietrzu- nieustannie wzrasta stężenie szkodliwego dwutlenku węgla! We wodzie- często wykrywane są różnego rodzaju bakterie, które są przeciwwskazaniem do jej spożycia! W procesie hodowli zwierząt producenci nadużywają stosowania niebezpiecznych antybiotyków. Do wszystkiego dodawane jest coraz więcej substancji chemicznych, dlatego mam wrażenie, że otacza nas „tablica Mendelejewa”! Świeże zioła, warzywa i owoce nie są już tak bardzo zdrowe, jak kiedyś.
Zdrowa żywność – wybieraj mądrze!
Pora odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteśmy w stanie, choć trochę przyczynić się do ograniczenia chorobotwórczych związków substancji w naszym życiu?
Oczywiście, że tak! Nie na wszystko, mamy wpływ. Jako jednostka, nie zmniejszymy drastycznie stężenia dwutlenku węgla, czy skażenia wód gruntowych. Możemy za to, wybierać mądrze, chociażby w kwestiach żywności.
Dlaczego lepiej uprawiać, niż kupować? Wiem, co jem – nie tylko świeże zioła
Małym krokiem prozdrowotnym jest wybieranie żywności z upraw ekologicznych. Najlepsze, najpewniejsze źródło, z którego możemy je pozyskać to takie, którego doglądamy osobiście. Prowadząc domowy bądź przydomowy ogródek, wiemy, co jemy! Nie mamy świadomości, w jakim stopniu kupiona „BIO” żywność, jest tak naprawdę „BIO”, nie dowiemy się czym i w jakich ilościach rolnik pryskał, bądź podlewał swoje rośliny. Hodując dla siebie, z pewnością nie zafundujemy sobie żywności z chemicznymi dodatkami!
Przydomowy ogród
Myśląc, o przydomowych ogródkach oczami wyobraźni widzimy przede wszystkim grządki z warzywami: marchewka, buraczki, fasolka, pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata, kapusta to stali bywalcy domowych upraw. A gdzie w tym wszystkim zioła? Myślę, że pytając ludzi o ogródki, raczej nie usłyszmy hasła „zioła”. Osobiście, nie mogę się z tym pogodzić. Czym jest gotowanie bez ziół? Ja nie jestem w stanie przyrządzić bez nich żadnej potrawy. Uwielbiam świeże zioła- ich smak i aromat, zawsze pomagają mi wznosić się na wyżyny w dziedzinie gotowania.
Dlaczego świeże zioła?
Większość z nas zna i używa ziół. Niektórzy z nas robią to nie świadomie, nie zdając sobie sprawy, iż mają z nimi do czynienia. Zdecydowanie większa część osób wybiera suszone zioła w papierowych torebkach, kupowane w marketach. Według mnie nie mają ani takiego aromatu, ani smaku. Między suszonymi a świeżymi ziołami jest ogromna przepaść. Te suszone to jedynie namiastka świeżo ciętych ziół.
Świeże zioła jak już wcześniej wspomniałam, mogą królować w przydomowych ogródkach lub w domu, np. na parapetach. Wszystko zależy od tego, jakie warunki posiadacie i jakich warunków potrzebują rośliny, by pięknie rosły. Jeśli mieszkacie w domkach jednorodzinnych i macie działkę z grządkami, posadźcie na nich zioła! Nie może tutaj zabraknąć: majeranku, pietruszki, kopru, mięty, lubczyku, szczypiorku, melisy, bazylii, oregano czy tymianku.
Świeże zioła – sadzenie
Sadzenie ziół to bardzo prosty proces. Możemy wysiać nasiona i według mnie będzie to najlepsze rozwiązanie, ponieważ będziemy mieli wpływ na każdy proces wzrostu roślin, poczynając od ziarenka. Nie będziemy mieć również żadnych obaw, co do tego, czy kupione przez nas sadzonki nie były nawożone szkodliwymi substancjami. Zdaję sobie sprawę, że końcówka maja, to już ostatni dzwonek na wysianie ziaren. Jeśli, chcecie przyspieszyć proces wzrostu, kupcie gotowe sadzonki (to dobry wybór, pod warunkiem, że sadzonki będą ze sprawdzonego źródła, np. ze szkółek ogrodniczych. UWAGA: Omijajcie sadzonki dostępne w marketach!).
Zioła lubią przepuszczalną, dobrze spulchnioną glebę. Wystarczy odpowiednio je podlewać, a krzaczki będą bujne i aromatyczne. Wybierając miejsce na grządki, należy zwrócić uwagę, że większość ziół lubi mocno nasłonecznione miejsca, choć są wyjątki, więc każde z nich należy traktować indywidualnie.
Świeże zioła w domu? Sadź je w doniczkach ceramicznych
Nie masz ogródka? Nic straconego! Zielnik z powodzeniem, możesz mieć na balkonie lub nawet w domu, np. na parapecie. Pamiętajcie, że kupione sadzonki należy jak najszybciej przesadzić w odpowiednie doniczki, które jednocześnie będą stanowiły wyjątkową dekorację kuchni. Najlepszym wyborem będą doniczki ceramiczne, które są wykonane z naturalnego, bardzo trwałego materiału, a ich zaletą jest wygląd oraz wzmożone utrzymywania ciepła w podłożu. Taki domowy zielnik to świetne rozwiązanie, ponieważ umożliwia nam dostęp do świeżych ziół nawet zimą, gdy pada śnieg, a temperatura sięga nawet kilkunastu stopni poniżej zera.
Lubczyk, mięta, bazylia – świeże zioła, które musisz mieć w swoim zielniku!
Zioła to bardzo liczna grupa roślin, nie jesteśmy w stanie mieć w domu wszystkich. Istnieją jednak takie zioła, które są typowym „must have” zielników. Dla mnie osobiście są to bazylia, mięta i lubczyk, choć kocham wszystkie zioła! Poniżej przedstawię wam, krótką charakterystykę moich ulubionych ziół oraz podam przepisy na przysmaki z nimi w roli głównej.
Lubczyk
Lubczyk to roślina z rodziny selerowatych. Posiada szeroki zakres działania leczniczego. Działa wspomagająco w nieżytach dróg moczowych, w problemach ze wzdęciami i niestrawnością, w łuszczycy, w dolegliwościach żołądkowo-jelitowych, w pozbywaniu się toksyn z organizmu. Pomaga zwalczyć kaszel. Przeciwdziała zakrzepom i miażdżycy. Uważany jest za naturalny afrodyzjak.
Lubczyk to roślina, która nie ma dużych wymagań. Lubi wilgoć i najlepiej rośnie w pół zacienionym miejscu. Podlewać go należy często w mniejszych ilościach, gdyż nie lubi zastojów wodnych. Gleba pod uprawę lubczyku powinna być wymieszana z kompostem. Roślina ta może być z powodzeniem hodowana w doniczce. Oprócz powyższych wytycznych należy tylko dobrać odpowiednią doniczkę. Najlepszym wyborem będzie doniczka ceramiczna (musi być duża, gdyż system korzeniowy lubczyku jest mocno rozwinięty). Na jej dnie należy ułożyć warstwę drenażową z kamieni lub kawałków ceramiki.
Lubczyk- kwintesencja smaku rosołu
Lubczyk kojarzy mi się przede wszystkim z coniedzielnym rosołem. Tak- jest to cotygodniowy bywalec mojego niedzielnego obiadu. Nie potrafię wyobrazić sobie tego dnia bez rosołu. Nie potrafię też uzyskać odpowiedniego smaku złotego płynu bez świeżego lubczyku. Latem korzystam z lubczyku z rabat mojego przydomowego ogródka, z kolei zimą, stosuję lubczyk z mojego ogródka, w wersji mrożonej, (wersja mrożona jest niemal tak dobra, jak świeżo cięta). Towarzyszy mi w kuchni cały rok.
PRZEPIS NA ROSÓŁ
Składniki:
- 1 kurczak o wadze ok. 1,5 kg
- 2 duże marchewki
- korzeń pietruszki
- średnia cebula
- pół pora
- ćwierć dużego korzenia selera
- 2 litry wody
- garść natki pietruszki
- świeży lubczyk
- przyprawy i zioła: 2 listki laurowe, 3 ziarna ziela angielskiego, łyżeczka ziaren pieprzu,
- 2 łyżeczki soli
Wykonanie
Mięso z kurczaka zalewamy wodą i moczymy w misce z wodą przez około 2 godziny. Do garnka wlewamy 2 litry wody i zagotowujemy ją. Następnie kurczaka przekładamy do wrzątku i ponownie doprowadzamy wodę do wrzenia. Po 2 minutach gotowania wylewamy całą wodę. Do garnka z mięsem dokładamy obrane warzywa- marchewkę, korzeń pietruszki, seler oraz cebulę (wcześniej opaloną nad gazowym palnikiem). Wrzucamy również przyprawy: listki laurowe, ziele angielskie, ziarenka czarnego pieprzu i sól. Do wszystkich składników wlewamy 2 litry świeżej, zimnej wody. Wszystko gotujemy pod przykryciem do momentu zagotowania się wody, po czym zmniejszamy moc palnika, tak by rosół tylko „delikatnie mrugał”. Po godzinie dokładamy świeżą natkę pietruszki oraz lubczyk. Wsypujemy 2 łyżeczki soli i gotujemy jeszcze przez pół godziny. Po tym czasie rosół jest gotowy. Wystarczy przyrządzić jeszcze ulubiony makaron i można jeść!
Smacznego!
Mięta pieprzowa
Mięta, podobnie jak lubczyk wykazuje szerokie spektrum działania prozdrowotnego. Znana jest głównie z działania na układ pokarmowy – poprawia trawienie, skutecznie zwalcza wzdęcia i zaparcia, działa rozkurczająco na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego. Wykazuje działanie żółciopędne i żółciotwórcze.
Uprawa mięty nie jest skomplikowana, gdyż nie jest to wymagająca roślina. Wystarczy, że posadzimy ją w lekko zacienionym lub umiarkowano słonecznym miejscu i zadbamy o odpowiednie, obfite podlewanie, a odwdzięczy się bujnymi krzaczkami pełnymi aromatu i smaku. Uprawa w donicy wymaga dodatkowo jedynie zrobienia w donicy (wybieramy te w większych rozmiarach, bo lubi bujnie się rozrastać) odpowiedniego drenażu w postaci kamieni na jej dnie. Mięta, najlepiej rośnie na luźnym, wilgotnym podłożu piaszczysto-gliniastym.
Lato i świeże zioła? Oczywiście mięta! Uwielbiam ją! Używam jej głównie w lecie, ale towarzyszy mi przez cały rok: jako napar na bóle żołądkowo-jelitowe, oraz jako dodatek do orzeźwiających napoi jak drinki czy lemoniady. W letnie, upalne dni nic nie gasi pragnienia tak jak np. miętowo-limonkowa woda lub przepyszne mojito.
Składniki:
- 50 ml białego rumu
- 1 limonka
- 10 listków mięty
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- 4 łyżki lodu
- pół szklanki wody gazowanej
Wykonanie:
Limonkę dokładnie myjemy i kroimy. Część zostawiamy do dekoracji, a resztę wrzucamy do szklanki z cukrem i świeżą miętą. Ugniatamy całość, by wydobyć sok z limonki oraz aromat mięty.
Do szklanki dolewamy rumu, lodu oraz wody gazowanej. Ozdobną szklankę dekorujemy listkami mięty oraz limonki. Podajemy od razu po przygotowaniu.
Polecam również wszelkiego rodzaju lemoniady, smakowe wody z dodatkiem owoców i mięty. Moim faworytem są wody miętowo-limonkowe, cytrynowe, grejpfrutowe. Podane w ciekawych, ładnych szklankach, bądź słoikach zachwycą każdego!
Bazylia
Bazylia – ostatnia z moich ziołowych ulubieńców. Nie brakuje jej drogocennych właściwości. Działa przeciwskurczowo, uspokajająco, odkażająco na skórę. Wspomaga odporność, pracę serca oraz równowagę trawienną. Łagodzi bóle migrenowe i reumatyczne, zmniejsza zmęczenie. Ma działanie przeciwbakteryjne i antypasożytnicze.
Pomimo iż to świeże zioło nie pochodzi z Polski, a z cieplejszej strefy klimatycznej, to nie ma się czego obawiać. Pięknie rośnie w naszym klimacie i wbrew pozorom wcale nie jest wymagająca. Bazylię należy sadzić w słonecznym i osłoniętym od wiatru miejscu. Najlepsze podłoże to takie, które jest lekkie, przepuszczalne i stale wilgotne. Nie ma żadnych przeciwwskazań do uprawy tej rośliny w domowym zielniku w donicy. Jest to roślina, która w większości domów posadzona w pięknej doniczce zdobi kuchenne, mocno nasłonecznione parapety. Jeśli odpowiednio będzie się ją podlewać, odwdzięczy się i będzie bujnie rosła.
Dlaczego bazylia jest w mojej ziołowej TOP trójce? Doceniam ją za smak, oryginalność, szerokie działanie prozdrowotne. Nie potrafię po prostu wymienić wszystkich dań, do których stosuję świeżą bazylię! Jest ich naprawdę mnóstwo. Jednym z nich (ostatnio moim ulubionym daniem) są pomidory z mozzarellą i świeżą bazylią.
POMIDORY Z MOZZARELLĄ I BAZYLIĄ- Sałatka caprese
SKŁADNIKI:
- 3-4 dojrzałe pomidory malinowe
- 1-2 kulki sera mozzarella
- kilka łyżek dobrej oliwy
- ocet balsamiczny
- sól
- listki świeżej bazylii
Wykonanie:
Pomidory i ser mozzarella kroimy w plastry, następnie układamy je na przemiennie na dużym płytkim talerzu. Całość solimy, polewamy oliwą oraz octem balsamicznym i obkładamy listkami świeżej bazylii.
Przeczytaj również:
Gotowanie na parze